W artykule “Jak dobrze jeździć konno – 4 proste kroki” pisałam, że aby rozwiązać jakikolwiek problem z koniem, trzeba zacząć od znalezienia przyczyny tego problemu. Musisz dowiedzieć się:
- dlaczego koń zachowuje się w ten sposób,
- co osiąga tym zachowaniem
- co chce ci powiedzieć.
Dopiero znając odpowiedzi na te pytania, będziesz w stanie znaleźć skuteczne rozwiązanie każdego problemu.
W artykule pokażę ci cztery najczęstsze przyczyny tego, że koń nie chce stać spokojnie podczas wsiadania i zaproponuję ci sposoby rozwiązania tych problemów.
Jeśli wolisz słuchać niż czytać, to zobacz film na YouTubie “Dlaczego koń kręci się przy wsiadaniu”
Nudzi się? Nie!
Większość osób myśli, że koń się wierci, ponieważ się nudzi. Nic bardziej mylnego! Konie się nie nudzą w takim znaczeniu jak ludzie. Są zaprogramowane przez naturę na nieustanne obserwowanie otoczenia wszystkimi zmysłami. Słyszą najmniejszy szmer. Widzą minimalny ruch. Czują mnóstwo zapachów. Wyczuwają drgania ziemi. Ich mózg jest nieustannie zajęty, więc nie może być mowy o nudzie.
Najczęstsza przyczyna jest bardzo prozaiczna: koń nie wie, że ma stać spokojnie, bo nikt go tego nie nauczył! Zaskakująco wiele koni, wierci się przy wsiadaniu, czyszczeniu, siodłaniu, struganiu kopyt i zabiegach weterynaryjnych tylko dlatego, że nie są nauczone spokojnego stania.
Na szczęście rozwiązanie tego problemu jest proste. Musisz z żelazną konsekwencją korygować wiercenie się w każdej sytuacji, w jakiej wymagasz od konia cierpliwego stania. Uwierz mi, spokojne stanie to dla konia żaden problem! Jako zwierzęta uciekające, konie są oszczędne w ruchach i wolą stać zamiast chodzić, żeby niepotrzebnie nie tracić energii, która w każdej chwili może być potrzebna do ucieczki.
Pamiętaj, żeby nagradzać konia za spokojne stanie. Możesz chwalić go głosem, albo drapaniem po szyi. Zdecydowanie odradzam nagradzanie smaczkami, bo spowodują, że koń się podekscytuje i będzie się wiercił jeszcze bardziej. A nie o to przecież chodzi.
Jest zaniepokojony albo podekscytowany
Busy feet, busy mind – mawiają kowboje. Jeśli koń jest zaniepokojony lub podekscytowany, to nie będzie chciał stać w miejscu. Będzie chciał chodzić, węszyć, rozglądać się i przyglądać się otoczeniu z różnych perspektyw. I to zupełnie normalne. Nie zmuszaj go do stania w miejscu i nie próbuj wsiadać za wszelką cenę. To tykająca bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć.
Taki koń najpierw musi się uspokoić. I musi to zrobić sam. Nie możesz zrobić tego za niego. Nie da się. To, co możesz zrobić, to stworzyć mu odpowiednie warunki. Nim wsiądziesz, pospaceruj z nim w ręku. Pozwól się zatrzymywać i przyglądać. Pozwól węszyć. Pozwól stać tyle, ile chce. Pozwól iść tam, gdzie chce. Pozwól nawet na jedzenie trawy! Zaniepokojony koń nie będzie jadł, ponieważ w pełnym skupieniu, koń może robić tylko jedną rzecz naraz: albo obserwować otoczenie, albo jeść. Jeśli je, to znaczy, że zaczyna się uspokajać. A o to nam chodzi.
Kiedy już się uspokoił i nie jest tak bardzo zaabsorbowany otoczeniem, pora na wdrożenie go w tryb pracy. Zrób kilka prostych ćwiczeń w ręku. Na przykład poproś o cofnięcie, zmianę kierunku od człowieka, przestawienie zadu, kilka kroków ustępowania. Chodzi o to, żeby uwaga konia skupiła się na tobie i na zadaniach, o wykonie których go prosisz.
Jeśli ćwiczenia idą gładko, koń opuszcza szyję, parska, oblizuje się, ziewa, to znaczy, że można bezpiecznie wsiadać.
Nie zaakceptował swojej roli jako konia wierzchowego
Kolejna przyczyna jest taka, że koń nie chce, żeby na nim jeździć. Dlatego odsuwa się, żeby nie można było wsiąść. Możliwe, że taki koń będzie również trudny do złapania na padoku, będzie niespokojny podczas czyszczenia i zakładania siodła.
Wydawać by się mogło, że to problem dotyczący koni świeżo zajeżdżonych, ale w rzeczywistości dotyka on również koni, które od wielu lat pracują pod siodłem.
To, co można zrobić, to przeprowadzić proces zajeżdżania jeszcze raz i upewnić się, że koń akceptuje wszystkie, kolejne etapy. Przed rozpoczęciem takiej pracy, dobrze byłoby odstawić go od jazdy na kilka miesięcy.
Pokazuje, że go boli
Odchodzenie przy wsiadaniu może być sposobem na pokazanie, że coś jest nie tak ze zdrowiem konia i ciężar jeźdźca sprawia mu ból. Szła bym tym tropem zwłaszcza w przypadku konia, który wcześniej nie przejawiał takiego zachowania. W tej sytuacji trzeba poradzić się weterynarza lub fizjoterapeuty.
Sposób, w jaki wsiadasz na konia jest da niego bardzo niewygodny, albo wręcz bolesny
Wiele koni nie sprawia problemów przy łapaniu na padoku, prowadzeniu, czyszczeniu i siodłaniu. Problemy zaczynają się dopiero przy wsiadaniu. Koń się spina: podnosi szyję, zadziera głowę, opuszcza grzbiet, zaciska wargi, nico wstrzymuje oddech, napina mięśnie i widać, że jest zaniepokojony. Wszystko dlatego, że już wie, co za moment go czeka – niewygoda lub ból powodowany przez gramolącego się jeźdźca.
Na szczęście rozwiązanie tego problemu jest bardzo proste. Naucz się wsiadać w sposób, jaki jest dla konia wygodny. W tym celu, przeczytaj artykuł “5 najczęstszych błędów podczas wsiadania na konia”.