Ciągnięcie w stronę trawy jest problemem z jakim musimy się często mierzyć. Na szczęście jest to zachowanie łatwe do wyeliminowania, o ile przestrzega się kilku prostych zasad. Jeśli wolisz oglądać i słuchać niż czytać, to zobacz film “Co robić, gdy koń ciągnie do trawy”.
Wyznacz jasne granice
Koń musi wiedzieć, że jeśli go prowadzisz, to idziecie z punktu A do punktu B. Nie ma po drodze postojów na zaglądanie do stojących nieopodal wiader, zaczepianie innego konia, obwąchiwanie kieszeni, w której masz smaczki, skubanie siana z rolki, obok której właśnie przechodzicie, czy ciągnięcie Cię w kierunku trawy.
W samym skubaniu trawy nie ma nic złego. Wręcz przeciwnie: pasienie w ręku jest świetnym momentem na budowanie dobrej relacji z koniem. Ale powinno się to odbywać na Twoich zasadach. Przede wszystkim to Ty inicjujesz ruch w kierunku trawy. Po wprowadzeniu na trawę zatrzymujecie się i koń powinien cierpliwie stać z głową w górze. Ustal sygnał, na który koń będzie mógł się schylić i zacząć się paść.
Żelazna konsekwencja
Samo wyznaczenie granic to dopiero początek i na nic się zda, jeśli nie będzie się ich przestrzegać. Brak konsekwencji jest szczególnie szkodliwy dla relacji z koniem i wzajemnego zaufania. To samo niechciane zachowanie konia nie może być raz puszczone mimo uszu, a innym razem spotkać się z surową reprymendą. Jeśli tak się zachowujesz, to bądź pewna, że każdego dnia, w każdej chwili koń będzie Cię testował i sprawdzał na ile może sobie dziś pozwolić. Konie bardzo chętnie powtarzają zachowania, które kiedyś przyniosły im korzyść. To bardzo cenne w pracy z koniem, więc użyj tego na swoją korzyść zamiast pozwolić, żeby stało się źródłem problemów.
Inne osoby zajmujące się koniem
Idealnie by było, gdyby wszystkie osoby zajmujące się koniem przestrzegały opisanych tu zasad. Jednak w praktyce jest to bardzo trudne do zastosowania.
Jeśli jeździsz na koniach szkółkowych, to niestety nie masz wpływu na to, kto się nimi zajmuje. Co więcej, konie szkółkowe mają z reguły do czynienia z początkującymi jeźdźcami, którzy są nieporadni, uczą się i popełniają przy tym sporo błędów. To normalne. Dlatego tak ważny jest doświadczony instruktor, który dobrze uczy, jest zaangażowany w swoją pracę i nie dopuści do zbytniego rozpuszczenia koni.
Jeśli trzymasz swojego konia w pensjonacie, to z kolei jest on najczęściej prowadzany na padok przez stajennego. Nie ma problemu, jeśli jest to dobry stajenny, znający się na koniach. Gorzej, gdy jest to przypadkowa osoba. Wówczas musisz obserwować konia, czy nie przejawia niechcianych zachowań i korygować je.
Dokąd i jak idziesz
Bardzo istotna, ale przez wielu niedoceniana jest prawidłowa technika chodzenia z koniem. Wiele osób idzie niemrawo, co chwilę odwracając się i spoglądając na konia. Konie z natury podążają za przewodnikiem, który jest pewny siebie i zdecydowany. Jeśli sprawiasz wrażenie istoty, która nie wie czego chce, to koń przejmie inicjatywę i zaprowadzi Cię tam, gdzie uważa za słuszne, czyli do trawy. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem konie w naturze znaczną część doby spędzają na pasieniu się. Więcej błędów w prowadzeniu omawiam w filmie “Jak prowadzić konia”.
Częstym problemem idącym w parze z ciągnięciem w stronę trawy jest wyprzedzanie. Jak sobie z tym radzić, omawiam w filmie “Co robić, gdy koń wyprzedza”.
Prowadząc konia, utrzymuj wyprostowaną sylwetkę i zdecydowanym krokiem idź do celu. Patrz przed siebie i jedynie kątem oka obserwuj konia.
Przewiduj i planuj
Twoja przewaga nad koniem polega na tym, że możesz przewidywać potencjalne kłopoty i zawczasu przygotować się na ich rozwiązanie. Jeśli wiesz, że koń ma tendencje do ciągnięcia w kierunku trawy, to staraj się iść jak najdalej od niej.
Bacznie obserwuj
Pamiętaj, że zdecydowanie łatwiej powstrzymać niechciane zachowanie już na etapie zamiaru, niż czynu. Dlatego prowadząc konia, obserwuj go kątem oka i jeśli tylko dostrzeżesz, że zaczyna patrzeć w kierunku trawy, natychmiast z powrotem skup go na sobie, na przykład poprzez lekkie falowanie uwiązem.
Nie przymykaj oka
Jeśli mimo wszystko koń schyli się do trawy, to absolutnie nie pozwalaj mu się paść. Natychmiast daj mu jasno do zrozumienia, że takie zachowanie jest niedopuszczalne. Nie próbuj go na siłę odciągać uwiązem, ale poproś go o ruszenie wykorzystując bacik (często chodzę z bacikiem, jeśli wiem, że koń sprawia problemy podczas prowadzenia) lub wirując końcówką uwiązu skierowaną w stronę zadu. Ruszając do przodu, koń sam podniesie głowę.